Uwielbiam podróże ale za każdym razem gdy skądś wracam to potrzebuję kilku dni na ‚wdrożenie się’ w codzienne sprawy i obowiązki. Tak też było po moim powrocie z Londynu w zeszłym tygodniu, dlatego musicie mi wybaczyć, że mało pisałam. Jak już wspominałam na INSTAGRAMIE, wybrałam się tam na konferencję blogerów Brit Mums Live. Trochę się wahałam czy jechać, bo nie chciałam zostawiać Milli, ani nie miałam ogarniętego hotelu (tu z pomocą przyszła mi koleżanka, która pracuje w sieci hoteli, dzięki Ania!) ale w końcu pomyślałam ‚raz kozie śmierć!’. Spakowałam walizkę, kupiłam bilety online i parę godzin później siedziałam już w autobusie (‚tylko’ 5.5 godziny jazdy). I wiecie co? Nie żałuję ani jednej minuty tam spędzonej! Poznałam wielu ciekawych ludzi, nauczyłam się mnóstwa przydatnych rzeczy (chociaż muszę przyznać, że całe to SEO to chyba na zawsze pozostanie dla mnie czarną magią!) no i miałam chwilkę dla siebie na spacer po Londynie.
Konferencja Brit Mums Live odbyła się w The Brewery, hotelu który jednocześnie dysponuje wieloma salami konferencyjnymi, i była świetnie zorganizowanym eventem. Oprócz niezmiernie ciekawych wykładów, były też dodatkowe warsztaty (na przykład nauka robienia na drutach i szydełku, przystrajanie muffinów, czy szybki kurs florystyczny) oraz pyszne jedzenie serwowane podczas przerw! Organizatorzy dbając o to, żeby wszyscy uczestnicy lepiej się poznali i poczuli swobodnie, na samym początku zapewnili nam niezłą atrakcję niewielkim kosztem… Podzieleni na małe grupy i zaopatrzeni w rolki papieru toaletowego, mieliśmy za zadanie owinąć nim jak najwięcej osób tworząc mumie. Powstało ich 55 i tym sposobem udało mi się, a właściwie nam, pobić światowy rekord Guinnessa w kategorii największej ilośći mumii z papieru toaletowego w jednym pomieszczeniu haha! Nie żartuję, wszystko to odbywało się pod nadzorem oficjalnych przedstawicieli z Guinnessa i każdy dostał nawet mały medal. Naprawdę niezły pomysł na integrację!
Powiem Wam coś jeszcze w wielkiej tajemnicy…W piątek wieczorem odbyła się impreza ‚zapoznawcza’ w ogrodzie, ale ja szybko stamtąd uciekłam do hotelu żeby pogadać na skajpie z Millą <matka Polka tęskniąca>.