Kiedy tęsknię za Polską…

tęsknię-za-polską

W Anglii mieszkam już prawie 10 lat i dosyć często słyszę pytanie czy bardzo tęsknie za Polską. Trudno nie tęsknić do kraju, w którym spędziło się większość dotychczasowego życia, gdzie została cała rodzina oraz wielu znajomych. Śmiało mogę powiedzieć, że Anglia to mój drugi dom, czuję się tutaj bardzo swobodnie i w zasadzie już od dawna jak u siebie, ale tęsknić za Polską nie przestanę chyba nigdy. Bardzo doceniam możliwości oraz udogodnienia które mam tutaj w Manchesterze i staram się z nich korzystać każdego dnia, nie zmienia to faktu, że Polska jest moją ukochaną ojczyzną.

Jestem dosyć sentymentalna i taka największa nostalgia dopada mnie szczególnie na początku jesieni. Uwielbiam polską jesień! W Anglii jest zdecydowanie łagodniejszy klimat i te przejścia z jednej pory roku w drugą są o wiele mniej odczuwalne. A w Polsce? Wrzesienny chłód w powietrzu, pierwsze spadające z drzew liście i różowe zachody słońca – to jest to! Kiedy w zeszłym tygodniu widziałam na fejsbuku te wszystkie posty o dzieciakach w strojach galowych zaczynających szkołę/przedszkole to mi się tak strasznie smutno i żal zrobiło, że mnie tam nie ma. Ze łzami w oczach, bardzo pozytywnie wspominam swoje czasy szkolne i 1-wszy września zawsze kojarzył mi się będzie z takim nowym początkiem (co roku obiecywałam sobie, że teraz to już na pewno będę uczyła się na bieżąco i nie narobię sobie żadnych zaległości – Wy też tak mieliście?;-)))

Na szczęście mogę sobie pozwolić na dosyć częste powroty do kraju, ale kiedy tęsknię za Polską najbardziej to najwzyczajniej w świecie przeglądam wtedy zdjęcia stamtąd, pełne wspomnień! To taka naturalna i w 100% skuteczna terapia na tęsknotę. Ostatnia nasza wizyta była pod koniec lipca i choć nie zawitaliśmy w naszym rodzinnym mieście to spędziliśmy kilka cudownych dni w Trójmieście. Może pogoda nie była perfekcyjna, ale i tak Bałtyk zawsze będzie jednym z moich ulubionych miejsc na spędzenie wakacji. Milla była tam pierwszy raz (nie licząc naszego krótkiego weekendu ‘miodowego’ kiedy to była w moim brzuchu) i zdecydowanie jej się podobało.

A Wy co robicie żeby nie tęsknić za bardzo? A może macie to szczęście, że nadal mieszkacie w rodzinnym mieście, blisko rodziny i znajomych? Jeśli tak to zazdraszczammmm;-)

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

spacer-po-deptaku

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską

tęsknię za Polską