Choć pewnie nie wszystkim z nas się to podoba, jest kilka takich rzeczy, w których to tata jest lepszy od mamy. Podobno są tylko dwie kwestie, w których ojcowie nie daliby rady: poród i karmienie piersią, wszystko inne ogarną -u nas sprawdza się to w 100%. Kiedy czasami słyszę wypowiedziane z wielkim zdziwieniem, a trochę nawet oburzeniem słowa ‚zostawiłaś go SAMEGO z dziećmi?!’ to smutno mi, że niektórzy tak bardzo nie doceniają roli taty, ale to materiał na osobny artykuł. Tymczasem trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – pomimo szczerych chęci, jako mamy nie we wszystkim wiedziemy prym. Dlaczego myślę, że tata jest lepszy od mamy? Już wszystko wyjaśniam!
KILKA SŁÓW O TYM, W CZYM TATA JEST LEPSZY OD MAMY…
1. Ojcowie są bardzo silni fizycznie i często mają okazję, aby to wykorzystać. Na spacer do parku spokojnie zabiorą rowerek, hulajnogę, 2 skakanki, plecak z prowiantem i nawet słówka nie pisną, że im ciężko. Wracając do domu, jedno dziecko niosą na barana, kolejne pod pachą, a w drugiej ręce wszystkie wyżej wspomniane toboły. Mężczyźni są do tacierzyństwa po prostu stworzeni!
2. Keine Grenzen… faceci nie mają kompletnie żadnych granic ani w niczym nie znają umiaru, co dzieciakom jest jak najbardziej na rękę. Jakiś przykład? Może wspomnę o tych wszystkich wieczorach, kiedy to na chwilę przed spaniem Szymon zaczyna największe wariacje z Millą, podczas których bawią się w berka, krzyczą i głośno piszczą. Akurat wtedy, kiedy dziecko powinno się uspokoić i wyciszyć… bez komentarza:)
3. Nie ukrywajmy – w wielu kwestiach tatusiowie często sami są jak dzieci, więc jest im o wiele łatwiej wkupić się w łaski naszych pociech:) To oni, a nie my mamy, dają dzieciakom o wiele więcej luzu i swobody, nie widząc po drodze żadnych niebezpieczeństw, których my dostrzegamy aż zanadto.
4. Dzięki takim ‚niebezpiecznym’ zajęciom i zabawom nasze dzieci nabierają odwagi, chętniej podejmują nowe wyzwania i stają się pewniejsze siebie! Podczas gdy mamy chuchają i dmuchają, to właśnie ojcowie zachęcają do mierzenia się z przeszkodami na drodze dziecka. Nie mówię, że jesteśmy jakimiś przewrażliwionymi histeryczkami, bo tak nie jest, ale gołym okiem widać, że często niepotrzebnie martwimy się na zapas, a nasze ostrzegawcze komentarze mogą zniechęcać dzieci do działania. Ojcowie górą!
5. Nie sposób się z nimi nudzić! Ja i moje dziewczynki przekonujemy się o tym prawie każdego dnia, ale po raz zrozumiałam to dwa lata temu, wyjeżdżając sama na weekend. Szymon z Millą na bieżąco zdawali mi relację (KLIK), a ja zamiast bawić się najlepiej jak tylko potrafię, to ciągle za nimi tęskniłam i zazdrościłam, że tak super się razem bawią! Prawdziwy tata zawsze potrafi zrobić COŚ z niczego! Na przykład wypasiony domek ze zwykłego kartonu – ZOBACZ FILM. Za taką kreatywność dałabym się pokroić:)
Zapomniałam o czymś? A może w ogóle się ze mną nie zgadzasz? Koniecznie daj mi znać w komentarzu! Może masz zupełnie inne pomysły, a może nawet zdanie na ten temat?