Kilka dni temu była spajsetka, Victoria Beckham, zamieściła na swoim Instagramie zdjęcie z córką, na którym całuję ją w usta, życząc jej wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Śledzę ją tam już od jakiegoś czasu, więc zdjęcie polubiłam i wróciłam do swoich obowiązków. Dopiero wczoraj wieczorem miałam chwilę wolnego czasu żeby odbębnić zaległą prasówkę, i o mało nie spadłam z krzesła czytając o tym jaką sensację wywołała ta niepozorna fotografia. Do tej pory jestem w szoku i utwierdzam się w przekonaniu, że choć bardzo bym chciała to niektórych ludzi nie zrozumiem za Chiny Ludowe!
źródło: https://www.instagram.com/victoriabeckham/
Wielu internautów stwierdziło, że zdjęcie Victorii całującej swe własne dziecko w usta jest absolutnie niestosowne i niesmaczne! Według nich taki pocałunek wygląda kontrowersyjnie i bardzo dziwnie. Zaczęli sugerować, że tego typu gesty mają podtekst seksualny i nie są na miejscu jeśli chodzi o wychowywanie dzieci. I to jest właśnie ta część, przez którą o mały włos nie zleciałam z krzesła!
Wszyscy mają prawo do swojej opinii, ale kochani, nie popadajmy w paranoję! Wiem, że Internet to medium, w którym ludzie czują się bezkarnie, totalnie anonimowo i często wypisują głupoty, ale żeby czepiać się i insynuować takie rzeczy to już lekka przesada. Według mnie na tym zdjęciu jest matka okazująca swojej ukochanej córeczce miłość i czułość. Kochający rodzic, po prostu!
Ja sama całuję Millę w usta, kocham ją i to jeden ze sposobów w jaki jej tę miłość okazuję. Tymbardziej nie jestem w stanie zrozumieć tego, że dla kogoś może to być obrzydliwe i posiadać podtekst seksualny! Jakby te komentarze odnosiły się do aspektów higienicznych może bym tę całą ‘akcję’ zrozumiała bardziej, ale nie – zdecydowanie chodziło o tę ‘erotyczną otoczkę’. Trochę smuci mnie fakt, że tak piękne zdjęcie mamy całującej swoją pociechę wywołało tak skrajne emocje i tyle przykrych komentarzy. Słowa krytyki i oburzenia… serio? Przecież to jest tak mega naturalny odruch! A Ty co o tym myślisz? Proszę powiedz, że choć trochę się ze mną zgodzisz…