Skąd wziąć motywację do działania? Co zrobić, aby chciało Ci się tak mocno, jak Ci się nie chce? Specjaliści i ‚kołcze’ powiedzieliby: wyznaczaj sobie cele, realizuj je krok po kroku i zacznij się nagradzać. A ja mówię: obserwuj swoje dziecko i bierz z niego przykład!
Uwielbiam, kiedy codziennie rano Milla budzi się z uśmiechem na twarzy, od ucha do ucha. Nawet gdy nie jest wyspana, nie marudzi, tylko z radością wita nowy dzień. Tak bardzo jej tego zazdroszczę! Jak to wygląda u mnie? PRzed pierwszą kawą – bez kija nie podchodź:)
Kiedy patrzę jaka ta moja córeczka jest ciekawa świata, kiedy widzę, że prawie niczego się nie boi, a próbowanie nowych rzeczy jest dla niej codziennością i wielką przygodą, tak bardzo wtedy żałuję, że większość tej dziecięcej radości ze mnie ‚wyparowała’. Nie oszukujmy się – starość nie radość, młodość nie wieczność:)))
Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych! Ja nie wejdę?! Ja nie zrobię?! Ja nie spróbuję?! Takich słów nie ma chyba nawet w dziecięcym słowniku – i bardzo dobrze! Kiedy więc, kolejny raz zastanowisz się skąd wziąć motywację – po prostu popatrz na swoje dziecko i się od niego ucz! Sprawdzone info – polecam z całego serca:)) Żadne książki, poradniki, a nawet filmy motywacyjne (KLIK) nie dadzą Ci tyle powera i motywacji, co obcowanie z maluchami i nauka od nich… nauka postrzegania świata przez ‚dziecięce okulary’. Chce mi się, zrobię to, spróbuję, dam radę! To postawa, której powinniśmy się nauczyć na co dzień, a nie tylko od święta.
Skąd wziąć motywację do działania, wziąć sprawy w swoje ręcę i wreszcie ruszyć do przodu? Odpowiedź jest bardzo prosta – od dzieci.
SKĄD WZIĄĆ MOTYWACJĘ DO DZIAŁANIA? TO PROSTE! OBSERWUJ DZIECI I BIERZ Z NICH PRZYKŁAD <3
Milla ma na sobie:
Czapka i kurtka – H&M
Szalik – Primark
Legginsy – Next