Metamorfoza tarasu – zdjęcia przed i po

metamorfoza tarasu

Lato nas w tym roku wyjątkowo rozpieszcza, więc większość czasu spędzamy na świeżym powietrzu – w naszym ogrodzie. Jako, że do tej pory skupialiśmy się głównie na remoncie w samym domu, ogródek musiał poczekać na swoją kolej. Dziś na tapecie metamorfoza tarasu bo to właśnie tutaj rozpoczęliśmy zmiany. Pokażę Wam zdjęcia przed i po żebyście mogli zobaczyć w jak słabym stanie odziedziczyliśmy go po poprzednich właścicielach rok temu. Choć radykalne zmiany co do wyglądu i wszystkich roślin w ogrodzie planujemy dopiero w przyszłym roku, stwierdziliśmy, że taras wymaga metamorfozy jak najszybciej.


Metamorfoza tarasu – zdjęcia przed zmianami

Jak widzicie na poniższych zdjęciach nasz taras nie wyglądał kiedyś zbyt korzystnie (delikatnie mówiąc:))). Zarośnięty mchem murek, płot wołający o pomstę do nieba, stare pnącza i zupełnie przypadkowa roślinność. Ten zakątek ogrodu widzimy przez wielkie okno z naszego salonu, sami więc rozumiecie, dlaczego tak bardzo zależało mi na jak najszybszej rewolucji w tym miejscu.

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu


Metamorfoza tarasu – krok po kroku

Metamorfozę tarasu zaczęliśmy od pozbycia się mchu z murku i dokładnego wyczyszczenia płyt kamiennych. To zadanie należało do Szymona, któremu zajęło to dwa długie wieczory (zabrudzenia były tak duże, że czyszczenie wodą pod ciśnieniem musiał zastosować aż dwa razy). Następnie pozbyliśmy się wszystkich chwastów i przypadkowych pnączy znajdujących się na płocie. Wzdłuż murku posadziliśmy żółte aksamitki,a reszta roślin ‚zamieszka’ tam na wiosnę. Płot, pomimo że jest dość zniszczony, pomalowaliśmy impregnatem żeby zabezpieczyć go na kolejny rok, a na wierzch założyliśmy słomiane panele. Dzięki temu zakryliśmy niezbyt atrakcyjne deski i uzyskaliśmy fajny efekt wizualny naszego tarasu. Tak jak wspominałam – resztą ogrodu zajmiemy się dopiero za kilka miesięcy, więc zależało nam, aby taras został oddzielony od reszty przestrzeni. Dzięki takiemu zabiegowi nasze patio stało się bardziej przytulne i oddzielone od ‚nieogarniętej’ cześci ogrodu.


Metamorfoza tarasu – szybkie DIY i super efekt

Jak to zazwyczaj bywa podczas metamorfoz wnętrz, nie obeszło się bez projektów DIY. Dzięki marce tesa® udało mi się odnowić starą i zniszczoną donicę. Szymon chciał ją wyrzucić, ale pomyślałam, że przy odrobinie wysiłku i sprytu coś się z niej jeszcze wykombinuje. Najpierw dokładnie ją oczyściłam z kurzu i pajęczyn, następnie Szymon zeszlifował starą farbę. Przy pomocy folii chroniącej tesa® zabezpieczyłam swoje miejsce pracy, a dzięki taśmom malarskim marki tesa® mogłam dokładnie pomalować donicę – część drewnianą w przygaszonym kolorze miętowym, a metalowy pasek na czarno. I tak oto ze starego i brudnego naczynia wyczarowałam piękną donicę w moim ulubionym odcieniu – zdolniacha ze mnie, co?:)

 

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

 

Drugim projektem DIY, jaki wspólnie z marką tesa® stworzyłam właściwie od podstaw był parawan dzielący ogród na dwie strefy. Jak już wiecie, zależało nam na oddzieleniu naszego tarasu od reszty ogrodu, która pozostawia sporo do życzenia, jeśli chodzi o stronę wizualną. Chcieliśmy, aby nasze rozwiązanie było raczej tymczasowe, wszelkiego rodzaju wysokie murki czy działowe ścianki nie wchodziły w grę. Wystarczyło kilka chwil spędzonych na Pintereście żebyśmy podjęli decyzję – zróbmy parawan z firanami! Projekt niezbyt pracochłonny, dosyć tani w wykonaniu i naprawdę robi spore wrażenie!

Do wykonania naszego parawanu użyliśmy 3 drewniane listwy w naturalnym kolorze (aby pasowały wizualnie do całego tarasu), z których Szymon stworzył stabilny stelaż. Najpierw dociął on je do odpowiednich rozmiarów, następnie za pomocą śrub mocno skręcił. Jako firan użyliśmy moskitiery do wysokich okien Comfort marki tesa®. Były one niezwykle łatwe w montażu na rzep przylepny (system ‚easy-on’) i naprawdę nadają super klimatu! Moskitiery można prać w temperaturze 30 stopni, nie straszne nam więc żadne zabrudzenia czy deszcze. Szybko i tanio wykonaliśmy własnoręcznie efektowny parawan na taras – brawo my!:)

Kolejnym projektem DIY, jaki wspólnie z marką TESA stworzyłam właściwie od podstaw był parawan dzielący ogród na dwie strefy. Tak jak już wspominałam, zależało nam na oddzieleniu naszego tarasu od reszty ogrodu, która pozostawia sporo do życzenia, jeśli chodzi o stronę wizualną. Chcieliśmy, aby nasze rozwiązanie było raczej tymczasowe, wszelkiego rodzaju wysokie murki czy działowe ścianki nie wchodziły w grę. Wystarczyło kilka chwil spędzonych na Pintereście żebyśmy podjęli decyzję - zróbmy parawan z firanami! Projekt niezbyt pracochłonny, dosyć tani w wykonaniu i naprawdę robi spore wrażenie!

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu


Metamorfoza tarasu – efekt finalny i zdjęcia po

Koniec mojej pisaniny. Opowiedziałam Wam jak krok po kroku wyglądała metamorfoza tarasu w naszym ogrodzie, teraz zapraszam Was na finał, czyli zdjęcia PO. Klimatyczne, ratanowe meble, białe wiszące lampiony, delikatna roślinność, parawan z firanami i mały stolik idealny na przerwę kawową – wszystkie te elementy tworzą przytulny taras, o którym zawsze marzyliśmy. My uwielbiamy to miejsce i bardzo cieszymy się, że wrzesień ma być w tym roku wyjątkowo ciepły – poranna kawa na tarasie będzie grana pewnie codziennie:) Koniecznie dajcie znać czy nasza metamorfoza tarasu Wam się podoba? Może byście coś zmienili? Czekamy na Wasze sugestie, a w międzyczacie uciekamy trochę poleniuchować…. na tarasie, rzecz jasna!

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu

metamorfoza tarasu