Mamo, pomyśl o sobie!

relaks dla mamy

Opiekunka, kucharka, nauczycielka, sprzątaczka, powierniczka, sekretarka, kelnerka i lekarka – to tylko kilka z ról i zawodów, które wykonujemy każdego dnia, zwyczajnie-niezwyczajnie będąc mamą. Nie narzekam, bo nagroda jaką otrzymujemy w zamian, czyli miłość naszych dzieci, jest najlepszą nagrodą na świecie, nie zmienia to jednak faktu, że każda z nas potrzebuje chwili wytchnienia i momentu tylko dla siebie. Bycie mamą, oprócz mnóstwa miłości i wielu szczęśliwych chwil i wzruszeń, często daje się nam we znaki przez obolałe plecy i kręgosłup (noszenie dziecka, ciągle schylanie się, niewyspanie, stres, itp.) U mnie dodatkowo dochodzi praca przy komputerze, więc mój kręgosłup nie jest w najlepszej kondycji. Na masażystę nie zawsze jest czas, w szczególności kiedy na głowie jest natłok obowiązków, ale na ratunek przyszła mi mata marki Pranamat ECO – osobisty masażer, który eliminuje ból.

mata pranamat eco

Pranamat Eco to doskonałe narzędzie na obolałe plecy i spięte ciało, którego działanie zostało udowodnione w testach klinicznych. Działa na zasadzie akupresury i refleksoterapii.  Regularne używanie produktów Pranamat pomaga uwolnić się od skurczy mięśni, usuwa ból i stres oraz  pomaga efektywnie rozluźnić się i uruchomić proces samoleczenia. Do czego służy ta mata? Pomaga w intensywnym rozgrzewaniu mięśni, zwiększeniu elastyczności i ujędrnieniu ciała. Jej stosowanie poprawia ogólne samopoczucie fizyczne i psychiczne, stymuluje uwalnianie endorfin, poprawia jakość snu oraz pomaga zwalczyć stres – wszystko to, czego potrzebuje każda z nas:)

Produkty  Pranamat wykonane są w 100 % z materiałów organicznych, takich jak len, bawełna i włókna kokosowe. Wszystkie materiały są naturalne, czyste ekologicznie i przyjazne dla człowieka oraz środowiska. Kwiaty lotosu (które odpowiadają za masaż ciała) wykonano z H.I.P.S, dzięki czemu są dosyć ostre, choć nie wyglądają na takie na pierwszy rzut oka.

Leżąc na macie i poduszce naprawdę czuć stymulację skóry i wszystkich mięśni. Stymuluje ukrwienie oraz rozluźnia napięcia mięśniowe. Przez pierwsze 15 minut użytkowania, Pranamat działa na zasadzie stymulatora, a później relaksująco. Na początku sesji z Pranamat naturalne jest odczuwanie przyjemnego lekkiego bólu – a zaczerwienione i ‚podziurawione’ plecy to efekt uboczny. Po każdym takim ‚leżakowaniu’ naprawdę czuję, że żyję!:)  Kiedy dziewczynki już spią, rozkładam matę, biorę do ręki książkę i zapominam o bożym świecie. Pierwsze 2-3 minuty są zawsze najgorsze – ostre kwiaty lotosu naprawdę dają się we znaki, ale po chwili czuję już komfort i odprężenie. Przyznam szczerze, że użytkowanie maty i poduszki Pranamat zaczynałam od sesji w koszulce, bo bez było ciężko było wytrzymać, ale teraz ta ‚nieprzyjemna’ część trwa zaledwie kilka minut. Po każdym takim masażu czuje się naprawdę fenomenalnie, a bóle pleców są już tylko przeszłością.

To doskonały sposób na szybki i wydajny odpoczynek po ciężkim dniu (podczas leżenia na macie można na przykład czytać książkę). Idealnie nadaje się również do rozgrzania mięśni przed wysiłkiem fizycznym, oraz do rozluźnienia po zajęciach sportowych i fitness, do medytacji, oraz dla osób trenujących jogę i pilates. Regularne posługiwanie się Pranamat kompensuje niedobór stymulacji odpowiednich punktów, intensywnie oddziałując i aktywizując je.

Pranamat to moje odkrycie 2018 roku! To osobisty masażysta (bez wychodzenia z domu!), który działa cuda dla moich pleców. Każdego dnia mogę cieszyć się urokami macierzyństwa, bez żadnych dolegliwości związanych z bólem pleców i kręgosłupa. Pamiętajcie – praca i rodzina są bardzo ważne, ale czas na relaks i regenerację również powinny być dla Was priorytetem – po to, aby cieszyć się życiem.


  • Wpis powstał we współpracy z marką Pranamat