Kiedy zostaniesz mamą Twój cały świat przechodzi niezłą rewolucję, ale wbrew pozorom, z niektórych rzeczy mamy wcale nie muszą rezygnować! Dzieciaci znajomi często nas straszą i ostrzegają, że nic nie będzie już takie samo, ale ja udowodnię Ci, że tak naprawdę to… niewiele się zmienia! Większość z Twoich dotychczasowych aktywności przybierze nawet zupełnie nowego, bardziej wyrazistego charakteru! Na pewno będzie ciekawiej niż do tej pory. Aaaa… i już na samym poczatku ostrzegam, że wpis ten jest tylko i wyłącznie dla mam z poczuciem humoru… :-D
1. Mamy nadal mogą oglądać ulubione filmy i seriale! Nieważne, że z doskoku, i tylko migawki! Nic nie słychać co Alvaro mówi do Juanity, czy innej tam Franczeski, bo akurat w drugim pokoju toczy się wojna o żółtego klocka… główny sens konwersacji i tak zrozumie każda mama! Trochę poprzez czytanie z ruchu warg (nieważne, że w oryginale serial jest po hiszpańsku!), a trochę dzięki naszej kobieco – matczynej intuicji! Przecież my – mamy posiadamy nadprzyrodzone zdolności! Nagle okazuje się też, że wcale nie trzeba oglądać każdego odcinka ulubionej telenoweli ‚od deski, do deski’ żeby wiedzieć o co w takim tasiemcu kaman!
2. Sprzątanie… Ileż razy to ja się nasłuchałam, że jak w domu jest dziecko to sprzątanie nie ma większego sensu! Według mnie ten obowiązek domowy przy maluchach paradoksalnie staje się łatwiejszy! Małe, dziecięce rączki rwą się do pomocy a ciągłe wołanie ‚ja sama, ja sama!’ tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że dzieci trzeba uczyć samodzielności od najmłodszych lat:-) Więc ja wtedy rozsiadam się wygodnie na kanapie, z kubkiem herbatki w ręku i bacznie obserwuję te dziecięce porządki. A fakt, że zużywają się przy tym dwa opakowania chusteczek nawilżanych? No cóż… coś za coś:)
3. Będziesz dużooo czytać! Znajome powtarzające jak mantrę, że narodziny dziecka są jednoznaczne z końcem przyjemności takich jak codzienne czytanie przed snem, są w totalnym błędzie! Wszystkie mamy czytają przecież na potęgę! Wprawdzie nie są to żadne tam kryminały, czy miłosne powieści, przy których można się super zrelaksować, tylko książeczki dla dzieci! Raz krótkie, raz długie, takie z ciekawą puentą, lub bez specjalnie mądrego przekazu; o Jasiu, Stasi i Kasi, lub te obrazkowe – bez tekstu, czyli typ najbardziej wymagający, bo trzeba używać wyobraźni i za każdym razem wymyślać do niej nową historyjkę… Ale dziewczyny… nikt nie mówił, że będzie łatwo!:)
4. Zakupy… kiedy zostaniesz mamą zakupy będziesz robiła bardzooo często i to za grube pieniądze!Różnica polega na tym, że… wszytsko co kupisz będzie dla dzieci:) W tym temacie nie będę się rozpisywała, najlepiej ujęłam to kiedyś na moim fanpage’u, wrzucając poniższe zdjęcie… Uczcijmy to minutą ciszy:)
5. Fryzjer i kosmetyczka … z powiedzeniem ‚Zadbana i szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko’ zgadzam się w 100%. Każda z nas powinna mieć czas tylko dla siebie żeby zwyczajnie w świecie nie zwariować. Regularne wizyty u fryzjera i kosmetyczki kiedy zostaniesz mamą? Nic prostszego! Prawdopodobnie w sporym pośpiechu i z małymi wyrzutami sumienia, ale to żaden grzech:) Pominę fakt, że te perfekcyjnie zrobione paznokcie i tak Ci się zedrą przy najbliżym lepieniu z plasteliny…
6. Spotkania ze znajomymi – będą, będą, a jakże! Ale tylko z tymi dzieciatymi. Z resztą trudno jest zgrać się czasowo, no i tematów do rozmowy z niedzieciatymi tak jakoś już mniej. Najczęściej są to spotkania na placu zabaw, lub w kawiarni z kącikiem dla dzieci. No ale nikt nie zrozumie mamy gadającej o laktatorach i wysypkach na pupie, lepiej niż druga mama.
7. Ten, kto twierdzi, że narodziny dziecka oznaczają koniec ze sportem i dobrą kondycją fizyczną nie ma racji, oj nie! Wcześniej był czas na siłownię i fitness kilka razy w tygodniu, ale teraz ćwiczyć można w domu, bez żadnej spiny! Jak? 14583 razy podnosząc dziecko, dźwigając pranie, robiąc piruety podczas zabaw z dziećmi, sprzątając zabawki porozrzucane po całym domu… mogłabym tak wymieniać w nieskończoność:) Ogłaszam wszem i wobec, że kiedy zostaniesz mamą Twoja kondycja fizyczna poprawi się niesamowicie!