Jakie wybrać imię dla dziecka… to jedno z trudniejszych zadań, z którym muszą się zmierzyć przyszli rodzice. Przekonaliśmy się o tym po niekończących się naradach i dyskusjach, ponad dwa lata temu. Parę dni przed porodem byliśmy w kropce, bo o ile imię dla chłopca mieliśmy zaklepane, tak dla dziewczynki było 5 różnych opcji… Co śmieszniejsze, teraz jesteśmy w jeszcze ‚gorszej’ sytuacji bo znowu – imię dla chłopca wybrane, a dla dziewczynki… nie mamy nawet zakreślonych wyborów – także życz nam powodzenia:))) Nie dam Ci gotowej odpowiedzi na to jakie imię dla dziecka wybrać, ale podsunę kilka rad czym kierowaliśmy się (lub nie) przy podejmowaniu tej trudnej decyzji za pierwszym razem, i czym kierować będziemy się wkrótce. Podam kilka przykładów potwierdzających moje ‚tezy’, a na końcu będzie mały bonus:-)
Czym dalej w las, tym trudniej
Masz już dzieci? To trochę komplikuje sprawę, bo nie chcesz aby potem imiona Twojego potomostwa się wszystkim myliły. Mi na przykład zawsze podobało się dziewczęce imię Liliana, ale majśc już Milk na pewno się na nie nie zdecydujemy, bo różnica między Milą a Lilą jest… żadna. Podejrzewam, że nawet my z Szymonem byśmy wiecznie nie wiedzieli o której córeczce mowa. Chyba warto wybierać imiona takie, które w brzmieniu się od siebie różnią – dla wygody całej rodziny.
Rodzinne tradycje
Jeśli w Waszej rodzinie są jakieś tradycje jeśli chodzi o nadawanie imion kolejnym pokoleniom (na przykład po przodkach, lub imiona wszystkich zaczynają się na tą samą literę) to… szczerze gratuluję i zazdroszczę! Możliwość nazwania swojego dziecka po kimś, kto był dla Was ważny to super sprawa! Wiele osób wybiera imię dla dziecka na przykład po zmarłej babci lub dziadku, co uważam za ekstra pomysł! Ja mam na drugie imię Helena – właśnie po babci, i bardzo mi się ono podoba.
Gra w skojarzenia
Przykład? W moim rodzinnym mieście jest dosyć popularny ksiądz o imieniu Leon i delikatnie mówiąc nie cieszy się on zbyt dobrą opinią (haha). Kiedy ktoś nazwie tak swojego synka, od razu pojawiają się głupie skojarzenia, właśnie z nim. Ja też kilka razy wpadłam w tę pułapkę (podoba mi się imię Adrianna, ale miałam kiedyś szefową o tym imieniu, która wyjątkowo grała mi na nerwach), ale wydaję mi się, że nie należy popadać w paranoję. W momencie kiedy na świat przychodzi nam taki skarb, to niezależnie od tego, jakie imię mu nadamy, już na zawsze będzie kojarzyło się ono właśnie z nim/nią. Umówmy się więc, że skojarzenia są passé!
Sąsiadka nas ubiegła…
Wyjaśnijmy sobie coś: żadne imię nie jest i nigdy nie będzie przez nikogo ‚zarezerwowane’. To, że koleżanka z pracy dała na imię swojej córeczce Marysia, nie znaczy, że Ty nie możesz tak nazwać swojej żadnego imienia nie można sobie ‚zaklepać’ a jeśli ktoś się na nas obrazi za taką głupotę… to może nie warto się z nim dalej kumplować?:-) Według mnie powinno się omijać tylko te imiona, które są w tej najbliższej rodzinie… oszczędźmy dziadków i nie każmy im rozróżniać wnucząt po dacie urodzenia:-)
Popularne vs. niespotykane
Prawie za każdym razem kiedy wspominam, że podoba mi się imię Julia słyszę od mojej rozmówczyni/rozmówcy, że to imię jest oklepane i zbyt popularne! I co z tego? Dla mnie to imię jest piękne i koniec kropka! Chodząc do podstawówki miałam w klasie kilka Karolin, Małgorzat i Ań, i żadna z nich jakoś nie narzekała z tego powodu. Co więcej, mój chrześniak Kuba, ma w klasie chłopca o tym samym imieniu i nazwisku (to na serio dość rzadki przypadek, bo nazwisko jest raczej mało spotykane) i jakoś obaj żyją! Mój brat z kolei (ma na imię Rajmund) śmieje się, że rodzice go trochę skrzywdzili, bo kiedy poznaje kogoś nowego, często ludzie się dziwią, że takie imię w ogóle istnieje. Podobne problemy są w urzędach, gdzie często je źle literują. Więc ci wszyscy, którzy myślą, że tylko te oryginalne imiona są COOL… nie mają racji:-)
Skróty i zdrobnienia
Jest wiele takich imion, które podobają mi się w wersji oficjalnej, dłuższej, ale jeśli chodzi o zdrobienia, tracą dla mnie na atrakcyjności. Przykładem numer jeden jest piękne imię Aleksandra… ale skrót Alex mnie już bardzo raz (co śmieszne, Alex jako skrót dla chłopca mi się podoba!). Podobnie jest z imieniem Jan… Jan, Janek brzmi super ale Jaś… już mniej. Musimy liczyć się z tym, że otoczenie naszego dziecka samo zdecyduje o formie zdrobnienia I wydaję mi się, że warto o tym pomyśleć przy podejmowaniu finalnej decyzji.
Utrudnione zadanie
‚Jaaaaak? Milla?! Ło Jezuuuu… nie mogliście wybrać jakiegoś polskiego imienia?’ – to pytanie słyszałam już tyle razy, że właściwie przestało mi ono przeszkadzać:) Nie zdecydowaliśmy się na typowo polskie imię ze względu na to, że nasze nazwisko jest i tak bardzo skomplikowane (zarówno do literowania jak i do wymowy), więc nie chcieliśmy naszemu dziecku utrudniać życia jeszcze bardziej (ja sama bardzo często jestem nazywana AjŁona:-)) Jestem pewna, że jakieś 90% z Was, które też mieszkają zagranicą, mają podobne dylematy. Nawet jeśli myślimy o jakichś uniwersalnych imionach, musimy brać pod uwagę jak będą ono wymawiane w danym kraju, np. wcześniej już wspomniane Aleksandra (która w Anglii zawsze będzie Alex) albo Helena, która w Anglii byłaby nazywana Helen…
Czyja to tak naprawdę decyzja
Ten punkt powinien być właściwie pierwszym w tym tekście, ale zdecydowałam, że to właśnie nim przypieczętuję cały mój wywód. Tak jak z wieloma innymi sprawami, znajdzie się wiele osób, którym NASZA decyzja co do imienia dla NASZEGO dziecka nie przypadnie do gustu. Dlatego moim zdaniem powinna ona zostać podjęta tylko i wyłącznie przez rodziców. Jakbyśmy mieli brać pod uwagę skojarzenia kuzynki, imiona ‚użyte’ przez wszystkie sąsiadki, lub prywatne preferencje pani z warzywniaka to nasze dziecko do 18-stki chodziło by incognito… Kolejną kwestią jest to, że każdy z nas ma prawo do własnego zdania i opinii ale wyśmiewanie się z imion czyichś dzieciaków uważam za bardzo niestosowne i zwyczajnie… chamskie!
A teraz pora na ten wspomniany bonus… jakiś czas temu Agnieszka z pomocą swoich czytelniczek przygotowała zestawienie najciekawszych imion, dla chłopca i dla dziewczynki. Jeśli szukasz inspiracji, to naprawdę warto przeczytać ten tekst KLIK.