Czy znacie kogoś, kto wydaje wszystkie swoje oszczędności na zakup nieruchomości, która delikatnie mówiąc jest poza ich zasięgiem finansowym, wymaga sporego nakładu pracy, ale za to znajduje się w wymarzonej dzielnicy? Z dwójką małych dzieci u boku i minimalną wiedzą o tym jak wygląda generalny remont domu. Oto Iwona i Szymon, którzy właśnie tak postąpili, a teraz chcieliby podzielić się swoją historią…
Po co nam to byŁo?!
Kiedy kupiliśmy poprzednie mieszkanie wszystko było w nim gotowe i wyglądało jak z katalogu. Nie przesadzam ani trochę: nowiuteńkie i pachnące wnętrza, nie dość że umeblowane ze smakiem, dodatkowo wyposażone we wszystkie potrzebne sprzęty i urządzenia. W sypialniach czekały pięknie złożone w kosteczkę ręczniki, a w kuchni stała taca z kawą, herbatą i kompletem filiżanek. Normalnie Ameryka! Podejmując decyzję o zakupie domu, wiedzieliśmy, że zależy nam na nieruchmości z potencjałem – takiej, którą można zmienić, udoskonalić, a w przyszłości nawet znacznie przebudować. Po długich i dość mozolnych poszukiwaniach natrafiliśmy na TEN dom, który spełniał wszystkie nasze kryteria. Super dzielnica z dobrymi szkołami, wszędzie blisko, dużo przestrzeni, spory ogród i wielki potencjał. Dom czyściutki, zadbany (poza ogrodem!), ale… zrobiony zupełnie nie w naszym guście! O taki projekt właśnie nam chodziło.
Jak wygląda kupno domu w Anglii…
O tym naprawdę warto wspomnieć. Po pierwsze tutaj nikt ‚się nie buduje’ sam, ze względu na masakrycznie wysokie ceny ziemi. Wszyscy kupują domy na rynku wtórnym, ewentualnie nowe domy od dewelopera, ale te są przeważnie w gorszych dzielnicach, lub dosyć małe (no chyba, że ma się wielkiiii worek wypełniony funtami, lub innymi dolarami). Rynek nieruchomości w Anglii jest bardzo dynamiczny – zadbane domy sprzedają się w przeciągu kilku dni. Jeśli chodzi o czynniki wpływające na cenę to najważniejszym jest chyba lokalizacja, kolejnym ilość sypialni (metry kwadratowe nie mają znaczenia – nieźle, co?!) no i rozmiar ogródka. Nie wiem czemu, ale Anglicy bardzo cenią sobie dodatkowe łazienki – np. dodatkowa łazienka w sypialni (tzw. en-suite) to dodatkowe 5-7 tysięcy funtów wartości domu! Każdą transakcję prowadzi sztab prawników, i trwa to zazwyczaj 8-12 tygodni. Prawnicy sprawdzają całą dokumentację: hipoteki,
Generalny remont domu – co dokŁadnie chcemy zrobić?
Odnowimy właściwie każdy kąt w tym domu! W grę wchodzą: wyburzanie ścian, zrywanie starych podłóg i tynków, wymiana kabli i rurek oraz wiele takich rzeczy, o których nie chcę nawet wiedzieć:) Będziemy usuwać zbędne kaloryfery, montować ogrzewanie podpodłogowe, zrywać tapety i płytki, zamurowywać drzwi, odnawiać szafy, a potem wszystko układać na nowo. Najbardziej przyjemna część – czyli wybór mebli i dodatków będzie na końcu, ale ja już teraz nie mogę się tego doczekać! Cały proces będę pokazywać Wam tutaj na blogu – liczę na Wasze duchowe wsparcie i oczywiście na cenne rady i podpowiedzi! Bardzo pomogliście mi przy projektowaniu kuchni (pisałam o tym TUTAJ i TUTAJ), więc mam nadzieję, że i tym razem będzie podobnie.
Część prac już za nami – wyburzyliśmy ścianę dzielącą jadalnię i salon, zerwaliśmy stare podłogi, robimy nowy kominek i zaczynamy prace w kuchni – wszystko idzie bardzo sprawnie, i mam nadzieję, że tak pozostanie. Wszędzie unosi się kurz, większość rzeczy nadal mamy w pudłach, przed nami mnóstwo trudnych wyborów, często wymagających kompromisu, ale nie narzekamy. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że projekt GENERALNY REMONT DOMU, którego zawsze chcieliśmy się podjąć, wreszcie się rozpoczął! Trzymajcie kciuki, dawajcie rady i bądźcie z nami podczas całego remontu <3 Poniżej kilka zdjęć domu – przed poprawkami – też dostrzegacie ten potencjał?:)