Tadammmm! Proszę bardzo – oto finalny projekt kuchni, wszystko już dawno zamówione, i właściwie nie ma odwrotu. Ufff… kamień spadł mi z serca, bo tylu ważnych decyzji naraz to już dawno nie musiałam podejmować:) Pierwszy projekt kuchni pokazywałam na blogu ponad miesiąc temu W TYM WPISIE, ale po wszystkich komentarzach i radach od Was (jeszcze raz pięknie za nie dziękuję <3 ) zdecydowaliśmy się na kilka zmian. Kolejny raz przekonałam się, że człowiek uczy się całe życie – teraz wiem, że projektowanie kuchni to wcale nie taka prosta sprawa, jak mi się kiedyś wydawało.
Finalny projekt kuchni – CO SIĘ ZMIENIŁO
Co zmieniło się w naszym projekcie kuchni? Przede wszystkim – wysokość szafek. Zdecydowaliśmy się na mix dwóch rodzajów frontów, bo ten główny z podłużnymi paskami niestety nie ma opcji szafek pod sam sufit. Zatem, długie szafki nad kuchenką, oraz sekcja z lodówką, piekarnikami i cargo będą miały gładkie fronty. Kolejną sporą zmianą jest… marmurowy blat, zamiast drewnianego. Doszliśmy do wniosku, że drewniany za bardzo ‚odstawał’ od całości wnętrza, a ten jasny będzie po prostu lepiej pasował i da nam większe pole do popisu jeśli chodzi o dodatki. Zamiast wielkiego i trochę nieustawnego okapu, zdecydowaliśmy się na mniejszy i taki wmontowany w szafkę. Ma on niestety słabszą moc, ale uznaliśmy, że skoro kuchnia jest osobna, i mamy w niej wielkie okno, nic takiego się nie stanie. Na poniższych zdjęciach projektu kuchni tego nie widać, ale będziemy mieli biała mikrofalówkę, tak aby ładnie ‚zgrała się’ z szafkami.
Finalny projekt kuchni – dodatki
Główne detale, czyli uchwyty szafek, będą złote, a nie srebrne jak to miało być do tej pory. Złoty będzie też kran. W pustym miejscu, po prawej stronie od okna, zawiesimy dwie szafki, na której będą stały zioła, szklanki i inne bibeloty. Kilka fajnych gadżetów, pachnące świeże kwiaty i będzie cudownie! Już się nie mogę doczekać efektu końcowego, mam nadzieję, że wszystko będzie łączyło się w spójną całość!