Czas dla rodziny to dla mnie priorytet! Uwielbiam niedziele! Od zawsze ten dzień kojarzył mi się z rodziną i tak jest do dziś. Szymon w każdą niedzielę zaczyna pracę o 18stej więc nie mamy szansy na żadne dłuższe wyjazdy, ale i tak zawsze staramy się spędzać ten czas aktywnie. Celebrujemy każdą minutę dnia i zapominamy o wszystkich troskach. Czasami jest dobrze wyłączyć się trochę od codzienności, zatrzymać się na chwilkę i tak po prostu, na spokojnie porozmawiać.
Dziś zjedliśmy szybkie śniadanie, trochę się powygłupialiśmy a po drzemce Milli wybraliśmy się na spacer. Trafiliśmy do typowo angielskiego pubu i jedliśmy typowo angielski niedzielny lunch – Sunday Chicken Roast. Ogólnie nigdy nie zamawiamy w knajpach dań z kurczaka bo wychodzimy z założenia, że zawsze łatwo je ugotować w domu, ale jakoś tak nas tym razem ‚naszło’. Było pyszne, wybaczcie tylko jedno zdjęcie talerza, ale byliśmy zbyt głodni żeby pstrykać fotki:-) Jak widać na poniższych zdjęciach, tą niedzielę spędziliśmy rodzinnie, na luzie i na lajcie haha. Mam nadzieję, że i Wy odpoczęliście i jesteście gotowi na nowy tydzień!