Siedzimy z rodziną, dzieciaki biegają wkoło, rozbawione i szczęśliwe. Piski radości, wygłupy, no istna sielanka. Nagle pada stwierdzenie, przez które kolejną godzinę dyskutujemy o tym skąd wzięły się te wszystkie bezsensowne teksty, którymi straszyli nas rodzice. Nie będę mówić o jakże słynnych ‚jak będziesz niegrzeczny to Cię pan zabierze’ czy ‚jak będziesz niegrzeczna to Cię mamusia zostawi’, bo one są tak durne, że szkoda gadać! Ale powspominam o tych perełkach, które słyszałam wiele razy, w które ochoczo jako dzieciak wierzyłam, ale które teraz, jako dla osoby dorosłej, nie mają dla mnie żadnego logicznego wytłumaczenia. Mam nadzieję, że nie tylko w naszej rodzinie używano tych tekstów… pociesz mnie, że i Ty przez to przechodziłaś?;-)
Jak będziesz tak wyginać głowę do tyłu to Ci język do tyłka ucieknie…
Właśnie to zdanie skłoniło nas do dyskusji, a mnie do napisania tego tekstu. Jako mała dziewczynka usłyszałam tę przestrogę wiele razy, i muszę przyznać że zawsze stawiała mnie ona ‚do pionu’. Bałam się tego uciekającego języka jak cholera! Bałam się, że kiedyś naprawdę wpadnie mi on do gardła (a potem do tyłka, of kors) i nie będę mogła mówić… A teraz zastanawiam się kto wpadł na taki durny pomysł, aby wygiętą głowę kojarzyć z uciekającym do tyłka językiem?! Totalna bzdura.
Jak będziesz łykać pestki to urośnie Ci w brzuchu drzewo…
O tym pamiętałam za każdym razem, szczegolnie kiedy jadłam arbuza. No bo z jednej strony łapczywie chciałam wszystko spałaszować, a z drugiej wizja gałęzi rozrywających mój brzuch od środka za bardzo mi się nie uśmiechała (bo przecież jeden, mały kawałek owocu miał pestek ze sto pięćdziesiąt!). Musiałam bić się z myślami i wybierać… Zawsze wygrywało łakomstwo, ale potem przez długi czas nerwowo dotykałam swojego małego brzuszka aby sprawdzić czy nic mi tam nie kiełkuje! Okrucieństwo razy milion!
Jak nie będziesz jeść to żołądek przyrośnie Ci do kręgosłupa…
Jako dziecko byłam strasznym niejadkiem, ale takim naprawdę fest! Mama wiecznie szukała nowych sposobów aby mnie do jedzenia zachęcić, zazwyczaj niestety z marnym skutkiem. Dlatego czasami, w akcie desperacji, uciekała się do gróźb… ‚jak tego nie zjesz, to żołądek przyrośnie Ci do kręgosłupa!’ słyszałam. Chyba byłam mądrym dzieciakiem, bo nie wierzyłam w to kompletnie… ten głupi tekst na szczęście nie działał!
Nie rób głupich min ani zeza, bo Ci tak już zostanie…
Podobno kiedy robisz głupią minę albo udajesz, że masz zeza, a ktoś w tym momencie Cię uderzy, to owa mina lub zez zostną z Tobą na zawsze… Tak straszyli mnie nie tylko rodzice, ale też rówieśnicy (ja im zresztą nie byłam dłużna!). Jako dzieciaki wiele razy eksperymentowaliśmy czy to prawda… za każdym razem okazywało, się że absolutnie nie!
Jak nie zjesz kolacji, to uśniesz głodny i będą Ci się śniły Cygany…
Kolejny tekst, który słyszałam dosyć często ze względu na mój ‚wstręt’ do jedzenia. Co mają Romowie do mojego pustego żołądka nie wiem do tej pory (i pewnie nigdy się nie dowiem), ale wiem jedno: z chęcią bym zamieniła niektóre koszmary, teraz w dorosłym życiu, na piękne sny, w których grają i śpiewają bajecznie ubrane Cyganki! Jestem pewna, że budziłabym się w znakomitym humorze!
Nie baw się zapałkami, bo się w nocy zsikasz…
To byłby ewenement jeśli ogień miałby jakieś właściwości moczopędne! Jak dla mnie to mega słaby sposób na odciągnięcie dziecka od zabawy zapałkami…
Dzieci poznające świat jest łatwo okrutnie oszukać, bo wierzą one w każdą, nawet najbardziej niedorzeczną historię. Ja jednak uważam, że straszenie dzieci nie jest dobrą metodą wychowawczą, a tylko pokazuje słabości rodziców. Wychowywanie dzieci nie jest łatwe, ale wierzę, że tłumaczenie (nawet jeśli miałoby trwać bardzo długo) i szczerość wobec dziecka zawsze wygrają. Nie zawsze uda nam się osiągnąć zamierzony cel od razu, zapewne nie raz poczujemy się kompletnie bezradni, ale tylko takie podejście da naszemu dziecku poczucie bezpieczeństwa. Zamiana straszenia i gróźb na rozmowę – to naprawdę klucz do sukcesu.
SPODOBAŁ CI SIĘ TEN TEKST? ZAPRASZAM PO WIĘCEJ:
7 RZECZY, DO KTÓRYCH CIĘŻKO SIĘ PRZYZNAĆ KAŻDEJ MAMIE
PORÓD W ANGLII, CZYLI JAK TO SIĘ ROBI NA WYSPACH
SZYBKA METAMORFOZA MAŁEJ KUCHNI